Mam taką dziwną sytuację. Mam panią, która pobiera zasiłek rodzinny z dodatkami, zasiłek pielęgnacyjny i za każdym razem przy składaniu wniosku, wydawaniu decyzji czy potrzebie doniesienia dokumentów pojawia się jej mąż. Pracuję nie cały rok i od tego czasu wydałam jej 2 decyzje, które odbierał mąż bo jest w składzie rodziny i niedawno znów on złożył wniosek na ZR w jej imieniu. Wysłałam zawiadomienie bo jeden miesiąc wyjdzie im zł za zł i list nie został odebrany. Popatrzyłam w teczkach i taka sytuacja ma miejsce nie po raz pierwszy. Po rozmowie z innymi pracownikami wychodzi na to że nikt jej fizycznie nie widział od około 2 lat albo więcej, nawet w sklepie jej mąż zakupy robi sam a świadczenia pobiera bo przez ten czas wnioski składał i decyzje odbierał jej mąż. Dla mnie to jest bardzo dziwne i uważam że trzeba coś z tym zrobić czy może przesadzam? Już usłyszałam,żeby nie szukać problemów. Pal licho jeśli jest za granicą i na czarno zarabia ale jeśli w tej rodzinie jest jakaś inna sytuacja powiedzmy związana z przemocą za zamkniętymi drzwiami albo jeszcze gorsza to my jako organ przez tyle czasu przyjmowaliśmy wnioski, wydawaliśmy decyzje, wypłacaliśmy świadczenia dla wnioskodawcy nie widząc go i nie interesując się sytuacją

proszę o opinię