protest przeciwko nowej ustawie

[~anna]

Pracuję w domu dziecka od 1997 roku.Z doswiadczenia wiem jak to dzieciaki trafiały z rodzin zastępczych do placówki.Najczęściej były to dzieci wykorzystane dla pieniędzy,same dojrzały do sytuacji i powiedziały stop.Był też 17-latek,któremu już nie chciało się odrabiać pańszczyzny w szklarni,która to przynosiła niezłe dochody rodzinie zastępczej.Cyrk.

[~~`lilka]

jeżeli pracujesz w domu dziecka to napewno odwalasz swoją robotę i idziesz do domu spokojnie zajmujesz się swoją rodziną nie wiem dlaczego niektóre dzieciaki nie chcą pomagać rodzicom zwłaszcza w wieku 17 lat? bo? wszyscy to wiedzą że nastolatki się buntują i wtedy jest kochana cyrk!!!
uważasz że tylko!!!! jak ty napisałaś? odrabiać pańszczyzny nie chciał!!!! napewno były gorsze sprawy i przykre dla rodziców zastępczych dla niego równiesz
Z TYMI PIENIĘDZMI TO JUŻ TROCHĘ PRZESADZIŁAŚ!!!!!

[~Wiesława]

lilka..nie pij tyle...albo odstaw dopalacze.

[~~`lilka]

głodnemu jedno na myśli.....

[~iza]

Błędem jest stwierdzenie , że wychowawca wraca do domu po odwaleniu swojej roboty . Pracuje w tym zawodzie dośc długo , aby wiedzieć jak z powodu mojej pracy cierpi rodzina . Niestety jek chcesz coś rodić dobrze to przynosisz prace do domu czytaj problemy . Dobry wychowawca potrafi dobrze wychować dzieci z placówki jak i własne pod jednym warunkiem .... że nie dopadnie go wypalenie zawodowe

[~~~`lilka]

do iza jeżeli jesteś dobrym wychowawcą napewno wiesz jakie potrafią być problemy z dziećmi w różnym wieku i to nie tylko z dd może napisałam zbyt potocznie! napewno jak się angażujesz to przynosisz pracę do domu lecz w takiej rodzinie zastępczej masz tą pracę w domu na 24 h i nie może być mowy o wypaleniu bo tu nie tylko nasza praca lecz rodzina cierpi wiem że gdy piszemy o swojej pracy nad dziećmi to wszystko jest w porządku ale przecież nikt nie zarzuca wychowawcy że dorabia się i nic nie robi tylko szkodzi dzieciom uważam że tylko ktoś niedoświadczony i słaby może tak pisać!