Sąsiad uniemożliwia normalne życie w klatce. - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]

Napisano: 01 lut 2020, 21:21

Od roku sąsiad się stacza. Nie pracuje, żyje ze zbieractwa śmietnikowego oraz kościelnych obiadów. Od roku nie kąpie się i nie załatwia w wc, które jest na klatce. Od roku nie pierze ubrań, bo ma wyłączone światło i gaz. Gł. najemcą w lokalu jest jego siostra. Na klatce strasznie śmierdzi brudem z jego lokalu. Często załatwia się na klatce schodowej, a fekalia roznosi butami po całej klatce. Budynek należy do gminy, a zarządza wspólnota. Sąsiedzi wzywali 3 razy Straż Miejską i 1 raz policję, ale ci nic nie mogą. Przychodzi do mnie sąsiadka i pyta, czy my coś zrobimy, czy gdzie ma iść?? Proszę, by przyszła w poniedziałek...Co mam zrobić?
Mirabelka
Referent
Posty: 202
Od: 19 cze 2017, 16:34
Zajmuję się: PS


Napisano: 03 lut 2020, 9:46

Myślę, że Ty lub nawet lepiej - sąsiedzi mogliby zmontować pismo do Sądu - być może gość zostałby przebadany przez psychiatrę i trafił do jakiegoś DPS (nawet bez zgody). Można także powiadomić Sanepid, że stwarza zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
Xman
Starszy referent
Posty: 760
Od: 14 gru 2017, 18:33
Zajmuję się: pomoc społeczna

Napisano: 16 lut 2020, 15:02

Ciąg dalszy : po wejściu do lokalu stwierdziliśmy totalny smród i brud. Zamówiliśmy firmę sprzątającą. Pan został przewieziony do kąpielowni, a następnie do szpitala. W tym czasie firma sprzątająca wyrzuciła na śmietnik wszystko z lokalu (oprócz kanapy) i została przeprowadzona dezynfekcja. W szpitalu nie stwierdzono u pana żadnych chorób ogólnoustrojowych, a psychiatra po krótkiej rozmowie stwierdził, iż pan nie jest chory psychicznie, więc został wypuszczony do domu. Tymczasem po paru dniach sąsiadka ponownie przychodzi do nas z prośbą działania, gdyż jest "powtórka z rozrywki", bo pan znowu załatwia się na klatce schodowej i gdzie popadnie oraz chodzi cały ubrudzony w fekaliach. Na klatce więc ponownie jest smród nie do wytrzymania. zaznaczam, że pan nadal nie przychodzi do nas złożyć podania o pomoc, bo jej nie chce. Jesteśmy na etapie szukania jego dzieci. Co radzicie dalej robić? W zasadzie skoro jest normalny, to czy sąsiadka nie powinna gdzie indziej pójść ze skargą?
Mirabelka
Referent
Posty: 202
Od: 19 cze 2017, 16:34
Zajmuję się: PS

Napisano: 17 lut 2020, 8:36

Może tak jak pisałem wyżej - niech sprawą zajmie się Sąd, powoła swojego biegłego lekarza.
W sumie to jeśli gość jest zdrowy fizycznie i psychicznie to wygląda na to, że póki co, bez sądu niewiele zrobicie.
Uważałbym na takie akcje jak firma sprzątająca i wyrzucenie wszystkich rzeczy - klient mimo, że jest okazem zdrowia właśnie został pozbawiony swojego dobytku, kto wie co tam miał (lub myśli, że miał). Jeśli oskarży Was o bezprawne pozbawienie rzeczy w tym np. paru sztabek złota to kto będzie odpowiadał za decyzję o sprzątaniu?
Xman
Starszy referent
Posty: 760
Od: 14 gru 2017, 18:33
Zajmuję się: pomoc społeczna

Napisano: 18 lut 2020, 11:28

Mirabelka pisze:
16 lut 2020, 15:02
Ciąg dalszy : po wejściu do lokalu stwierdziliśmy totalny smród i brud. Zamówiliśmy firmę sprzątającą. Pan został przewieziony do kąpielowni, a następnie do szpitala. W tym czasie firma sprzątająca wyrzuciła na śmietnik wszystko z lokalu (oprócz kanapy) i została przeprowadzona dezynfekcja. W szpitalu nie stwierdzono u pana żadnych chorób ogólnoustrojowych, a psychiatra po krótkiej rozmowie stwierdził, iż pan nie jest chory psychicznie, więc został wypuszczony do domu. Tymczasem po paru dniach sąsiadka ponownie przychodzi do nas z prośbą działania, gdyż jest "powtórka z rozrywki", bo pan znowu załatwia się na klatce schodowej i gdzie popadnie oraz chodzi cały ubrudzony w fekaliach. Na klatce więc ponownie jest smród nie do wytrzymania. zaznaczam, że pan nadal nie przychodzi do nas złożyć podania o pomoc, bo jej nie chce. Jesteśmy na etapie szukania jego dzieci. Co radzicie dalej robić? W zasadzie skoro jest normalny, to czy sąsiadka nie powinna gdzie indziej pójść ze skargą?
Na skargę? Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Chyba tylko jego matka, skoro syna nie wychowała na kulturalnego ;)
Może iść w kierunku łamania przez niego statutu wspólnoty, przez co może stracić prawo do lokalu.... Ale to już zarządca ma prawo wszcząć taką procedurę, która może skończyć się eksmisją.
Dobry pomysł z dziećmi. Może będą mieć wpływ na ojca.
Ab alio expectes, alteri quod feceris
malinkka
Referent
Posty: 330
Od: 28 gru 2018, 10:20
Zajmuję się: PS

Napisano: 20 lut 2020, 8:55

Ja bym napisała pismo do sądu
Karolina OPS
Karolina MGOPS
Praktykant
Posty: 26
Od: 12 lut 2020, 12:47
Zajmuję się: Pracownik socjalny w MGOPS



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x