Na skargę? Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Chyba tylko jego matka, skoro syna nie wychowała na kulturalnegoMirabelka pisze: ↑16 lut 2020, 15:02Ciąg dalszy : po wejściu do lokalu stwierdziliśmy totalny smród i brud. Zamówiliśmy firmę sprzątającą. Pan został przewieziony do kąpielowni, a następnie do szpitala. W tym czasie firma sprzątająca wyrzuciła na śmietnik wszystko z lokalu (oprócz kanapy) i została przeprowadzona dezynfekcja. W szpitalu nie stwierdzono u pana żadnych chorób ogólnoustrojowych, a psychiatra po krótkiej rozmowie stwierdził, iż pan nie jest chory psychicznie, więc został wypuszczony do domu. Tymczasem po paru dniach sąsiadka ponownie przychodzi do nas z prośbą działania, gdyż jest "powtórka z rozrywki", bo pan znowu załatwia się na klatce schodowej i gdzie popadnie oraz chodzi cały ubrudzony w fekaliach. Na klatce więc ponownie jest smród nie do wytrzymania. zaznaczam, że pan nadal nie przychodzi do nas złożyć podania o pomoc, bo jej nie chce. Jesteśmy na etapie szukania jego dzieci. Co radzicie dalej robić? W zasadzie skoro jest normalny, to czy sąsiadka nie powinna gdzie indziej pójść ze skargą?