jak byscie podeszli do sytuacji gdy :
o SZO na mamusie staruszke ubiega sie syn
z czego syn skazany wyrokiem sadu na 3 lata pozbawienia wolnosci za kradziez i wlamanie
po wyjsciu wyjechał do warszawy nastepnie wrocil nie majac sie gdzie podziac pod garnuszek do rodziców i teraz zeby miec dochod kombinuja mi tu z SZO
czy patrzec na niego jak na czysta karte ? chyba sie nie da?
jaki jest człowiek po 3 latach odsiadki ? czy jest w stanie nie tylko fizycznym ale sprawnym emocjonalnie i psychologicznie zajmowac sie straszuka