ja w takiuch przypadkach przyznaje...ci co odmawiaja pewnie postanowili trzymac sie kolejnosci obowiazku alimentacyjnego..tyle ze co w takim razie powiedza ci co uznaja ze takiego obowiazku nie ma miedzy malzonkami i odmawiaja prawa do sz dla malzonka?
Bo nie ma, ale sąd najwyższy (czy NSA - nie pamiętam) uznał, że obowiązek zapewnienia środków utrzymania i wzajemnej opieki między małżonkami jest nadrzędny wobec obowiązku alimentacyjnego czy jakoś tak. Czyli bezpośrednio podstaw do odmowy nie ma, ale jak ktoś się lubi gimnastykować i pisać długie uzasadnienia to da radę to jakoś uzasadnić - inna sprawa czy to się utrzyma w SKO, no i czy jest sens w tym przypadku dawać odmowę.