Płacz i lament, a problem wziął się skąd ? Ano stad, że od pierwszego dnia prowadzenia postępowania robicie błąd za błędem, wydajecie decyzje z naruszeniem przepisów, a jak przychodzi do skorygowania własnych błędów to nie macie zielonego pojęcia jak taki galimatias prawidłowo wyeliminować.
O tym, co może nastąpić w danej sprawie później, trzeba myśleć już w czasie prowadzenia pierwszego postępowania i na pewno w dniu wydania pierwszej decyzji.