Czyli w październiku 110. Dzięki. A co robisz z orzeczeniami, gdzie pobierający ZP deklarują, że nie będę wnioskować o kolejne orzeczenie? Przedłużasz z urzędu do tych 60 dni? No bo do czasu otrzymania orzeczenia traci rację bytu
jak dotąd nie miałam takich , wszyscy złożyli wnioski, ale przy deklaracji, ze nie beda składać wniosków, bo wyzdrowieli to chyba bym nie wydłużała...tyle, ze ja chyba bym ich o takie rzeczy nie pytała...a nie wiedząc, że są już zdrowi - pzredłużyłabym i otrzymywaliby swiadczenia az do 60. dnia od odwołania epidemii (w koncu teoretycznie mogą nie mieć możliwości złozenia wniosku w trakcie epidemii;-) - mówię o tych , którym orzeczenie skończyło się po 8 marca
Nikt nie ma takiej sytuacji?? Że stronie skończyło się orzeczenie po 8 marca i strona nie będzie składać wniosku o nowe orzeczenie. A jeśli ktoś tak ma, to wszczynacie postępowanie z urzędu i przyznajecie do tego 60. dnia od ogłoszenia końca epidemii??
ja mam takie.
osobiscie bym nie wnikała, jest zawiadomienie, strona moze coś napisać w terminie 7 dni, a jak nie przyjdzie, to bym przedłużyła. nie znalazłam innego zapisu.
***************************************
Człowiek nie jest taki, co by sobie nie poradził:)
A po co wnikać czy będzie składać czy nie? Póki co człowiek ma ważne orzeczenie i przysługuje mu z tego tytułu przedłużenie świadczeń. Może zechce sobie składać jak epidemię odwołają? Teraz mówi jedno, a za tydzień może zmieni zdanie?