Jak wdrażali Was do pracy na stanowisku świadczeń wychowawczych? Co wam najbardziej pomogło? Jak ogarniacie wiedzę? Jak się uczycie? Jestem nowym pracownikiem... HELP
Świadczenie wychowawcze w miarę jest okej do nauki, gorzej wszystkie zasiłki. Ale chyba jedynie przez praktykę i na szczęście miałam w pokoju koleżankę, która pomogła
najlepiej to przez czytanie ustaw, wyjaśnień i własne myślenie. nie ma co ślepo wierzyć,tym co już pracują, bo często i gęsto pracownicy którzy pracują od dawna mają złe nawyki, które powielają , bo ktoś tam tak robił
"Jeżeli płacicie ludziom za to, że nie pracują, a każecie im płacić podatki, gdy pracują, nie dziwcie się, że macie bezrobocie."
najlepiej to przez czytanie ustaw, wyjaśnień i własne myślenie. nie ma co ślepo wierzyć,tym co już pracują, bo często i gęsto pracownicy którzy pracują od dawna mają złe nawyki, które powielają , bo ktoś tam tak robił
Bardzo mądra wypowiedź.Wiem z praktyki.Też byłam nowa.
najlepiej to przez czytanie ustaw, wyjaśnień i własne myślenie. nie ma co ślepo wierzyć,tym co już pracują, bo często i gęsto pracownicy którzy pracują od dawna mają złe nawyki, które powielają , bo ktoś tam tak robił
Bardzo mądra wypowiedź.Wiem z praktyki.Też byłam nowa.
Mnie przyjęto akurat jak ŚW wchodziło, więc na początek dostałam wnioski do przejrzenia i wklepywania w program. Później pod okiem koleżanki z ŚR zaczęłam przeliczać dochody - jak już skumałam co i jak, jakie dokumenty do czego potrzebuję to zaczęłam przyjmować wnioski i wystawiać decyzje.