pisana z męskiego punktu widzenia, przez mężczyzn. Dodatkowo w jego przypadku (przynajmniej w tym co ja czytałem) zawsze były \"pieprzyki\"...
Zresztą jak chcesz pieprzyki to skołuj sobie Henriego Millera. Też pisane z męskiego punktu widzenia, ale akurat to nie jest typowa męska literatura. Jakoś inaczej się to czyta niż Llosę.