:) - Świadczenia rodzinne

  
Strona 12 z 13    [ Posty: 130 ]

Napisano: 27 lut 2014, 14:21

pisana z męskiego punktu widzenia, przez mężczyzn. Dodatkowo w jego przypadku (przynajmniej w tym co ja czytałem) zawsze były \"pieprzyki\"...
Zresztą jak chcesz pieprzyki to skołuj sobie Henriego Millera. Też pisane z męskiego punktu widzenia, ale akurat to nie jest typowa męska literatura. Jakoś inaczej się to czyta niż Llosę.
~Elmer


Napisano: 27 lut 2014, 14:26

Pieprzyki to czytywałam od 15 roku życia, głównie u Folleta. Więc chyba w tym względzie nic mnie nie zdziwi.
W ogóle to nie rozumiem jakie znaczenie ma to, że powieść jest pisana z męskiego lub kobiecego punktu widzenia. Przeznaczona jest chyba dla wszystkich tak? Przygody Tomka Wilmowskiego pisane były przez mężczyznę o mężczyznach. A ja je kocham.
~fajna dziewczyna

Napisano: 27 lut 2014, 14:30

widzisz, ja książek napisanych przez kobiet (z małymi wyjątkami) nie jestem wstanie strawić. Nie przemawia to do mnie i tego nie rozumiem. Moja żona z kolei nie jest wstanie przetrawić tych pozycji co ja czytam. W związku z tym w domu mamy osobne półki na książki.

PS. jak pieprzyki czytałaś u Folleta to nie wiem jak byś określił pieprzyki u Millera (to nie jest zdecydowanie książka dla 15 latków, w dobrej bibliotece by ci jej w tym wieku nie wypożyczyli).
~Elmer

Napisano: 27 lut 2014, 14:31

ale mam jego książki czytać tylko dla pieprzyków?
~fajna dziewczyna

Napisano: 27 lut 2014, 14:38

Elmer, po co wspomniałes o tych pieprzykach? Teraz dziewczyna ma dylematy.
~ludek

Napisano: 27 lut 2014, 14:40

oprócz pieprzyków jest i fabuła ;]
~ewalu

Napisano: 27 lut 2014, 14:42

No ale ma dylemat czy pieprzyki nie są aby zbyt pieprzne.
~ludek

Napisano: 27 lut 2014, 14:43

ludek oboje wiemy że rocznie czytam więcej książek niż Ty przez całe życie.
~fajna dziewczyna

Napisano: 27 lut 2014, 14:43

nie. Ogólnie fajnie pisał.
Polecam zwrotnik raka

\"Ludzie są jak wszy - włażą ci pod skórę i zagrzebują się tam. Drapiesz się i drapiesz aż do krwi, ale nie możesz się skutecznie odwszawic. Gdziekolwiek pójdę, wszędzie to samo: ludzie paskudzą sobie życie. Każdy przeżywa jakąś prywatną tragedię. Mamy to już we krwi - nieszczęście, nudę, smutek, samobójstwo. Powietrze jest przesiąknięte katastrofą, frustracją, daremnością. Drap się drap - aż zedrzesz sobie skórę. Mnie jednak ten stan rzeczy dodaje ducha. Zamiast zniechęcac lub przygnębiac, raduje mnie. Krzykiem domagam się jeszcze więcej katastrof, jeszcze większych klęsk, wspanialszego fiaska. Chcę, by cały świat był do niczego, chcę, by każdy zaczochrał się na śmierc.?\"

Jest coś perwersyjnego w pie...przeniu kobiety, którą to gó....wno obchodzi. Coś takiego rozgrzewa ci krew...

Nie wiesz, jak smaczna jest zbrukana kobieta, jak rozkwita dzięki zmianie spermy! Myślisz, że wystarczy serce przepełnione miłością... Może tak i jest, w przypadku odpowiedniej kobiety, ale ty już nie masz serca... jesteś tylko wielkim, pustym pęcherzem. Ostrzysz sobie kły i doskonalisz skowyt. Pętasz się u jej stóp jak pies łańcuchowy, postukując gdzie popadnie. Ona nie uważała cię za psa... brała cię za poetę. Powiedziała, że kiedyś byłeś poetą. A czym jesteś teraz?
~Elmer

Napisano: 27 lut 2014, 14:45

\"ludek oboje wiemy że rocznie czytam więcej książek niż Ty przez całe życie. \"

Bo ja nie czytam beletrystyki. Tylko literatura fachowa.
~ludek



  
Strona 12 z 13    [ Posty: 130 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x