trudna i roszczeniowa klienta uważa że jestem wobec niej niesprawiedliwa, nie kwalifikowała się do pomocy ze względu na dochód a także faktyczną sytuację materialną, teraz wymeldowała syna aby sie kwalifikować, przyszła mnie o tym poinformować jednocześnie zagroziła że jeżeli bedę jej utrudniać uzyskanie pomocy to stracę swój stołek, poskarżyła się też na mnie władzom gminy, czy mogę w tej sytuacji prosić o wyłączenie mnie ze sprawy? jeśli tak na co moge się powołać?
Wyłączenie pracownika z postępowania określa KPA. W tym przypadku wydaje mi się, że wystarczy zgoda kierownika, żeby tą rodzina zajął się inny pracownik. Przy roszczeniowych klientach z reguły to nie wiele zmienia, ale warto spróbować.
ona mnie o wszystko obwinia i szantażuje, myśle że dobrze bedzie jak ktoś z czystym spojrzeniem i obiektywnie spojrzy na jej sprawę, tylko nie wiem czy mam prawo prosić o to kierownika
Najlepiej przedyskutować to z kierownikiem, jeżeli masz odpowiednie argumenty jest to do załatwienia. Może zmiana pracownika wpłynie korzystnie na klienta to i kierownik będzie miał spokojniej. Przecież jeżeli ona składa skargi u "władz" to twój szef musi się tłumaczyć i wyjaśniać.
nIE MA PODSTAW DO WYŁĄCZENIA PRACOWNIKA NAWET GDYBY O TO NAPISAŁ KLIENT.
WYMELDOWAŁA?? OKI!!! NIECH PODA JEGO ADRES OBECNY I WYWIAD ALIMENTACYJNY.
NIE ZNA ADRESU? A JAK WYGLĄDA HISTORIA RODZINY? JAKIE BYŁY RELACJE? PRAWIDŁOWE? I NARAZ SA ZŁE?
JA BYM SOBIE TO SPRAWDZAŁA WCHODZĄC W ŚRODOWISKO BEZ ZAPOWIEDZI.
rób swoje... co ma piernik do wiatraka?? w sensie wymeldowanie a zamieszkanie?? - nie sugeruj się wymeldowaniem.. jeżeli dalej tam mieszka wlicz go do członków rodziny
no cóż. widać nie jestem z żelaza i nie z każdym daje rade, potrafie się do tego przyznać, w tym przypadku padły oskarzenia na moją osobę a nawet groźby, chodziło mi o to, żeby ktoś ze świeżością spojrzał na sprawę, być może potwierdził to co ja myśle a może nie,może to ja się mylę