Dłużnik złożył wniosek o umorzenie zaległości z tytułu zaliczki alimentacyjnej, jest bardzo chory, ma bardzo złą sytuację i potrącenia komornicze z i tak niewielkiej renty. Wierzycielka u nas nie pobiera już od dawna. A wiec nie jesteśmy organem właściwym wierzyciela tylko organem właściwym dłużnika. Ustawa mówi:
1.Organ właściwy dłużnika może umorzyć należności, o których mowa w art. 28 ust. 1 pkt 1, 2 i 4 ustawy, w łącznej wysokości:
1)
30%, jeżeli egzekucja wobec dłużnika alimentacyjnego jest skuteczna przez okres 3 lat w wysokości miesięcznej nie niższej niż wysokość zasądzonych alimentów;
2)
50%, jeżeli egzekucja wobec dłużnika alimentacyjnego jest skuteczna przez okres 5 lat w wysokości miesięcznej nie niższej niż wysokość zasądzonych alimentów;
3)
100%, jeżeli egzekucja wobec dłużnika alimentacyjnego jest skuteczna przez okres 7 lat w wysokości miesięcznej nie niższej niż wysokość zasądzonych alimentów.
2. Organ właściwy wierzyciela może na wniosek dłużnika alimentacyjnego umorzyć jego należności z tytułu wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego łącznie z odsetkami w całości lub w części, odroczyć termin płatności albo rozłożyć na raty, uwzględniając sytuację dochodową i rodzinną.
3. Umorzenie należności następuje w drodze decyzji administracyjnej.
Więc ewentualne umorzenie jedynie na podstawie art. 30 ust.1??