upały - Świadczenia rodzinne

[ewalu]

U nas w pokojach w ciągu dnia 30 stopni. Woda jest, wiatraki są, a właśnie przed chwilką dowiedziałem się, że dziś wychodzimy godzinkę wcześniej tj.: o 13:00 (w poniedziałki robimy 9,5 h a w piątki 6,5h) jedna osoba ma zostać i sobie odebrać godzinkę w poniedziałek. na dworze w ciągu dnia około 32 stopni w cieniu a w słońcu to nawet nie chcę wiedzieć.
już kilka razy wychodziliśmy wcześniej w jeden dzień część osób a w drugi pozostali.

fajnie tak w piąteczek wyjść godzinkę wcześniej ... mam nadzieję, że u nas też nas puści wójt wcześniej ... my w piątki pracujemy do 15, we wtorki do 16, w pozostałe dni do 15.30 .. dzisiaj jakbyśmy wyszli o 14 to by było super ... zwłaszcza, że mam ochotę dzisiaj do Nałęczowa na pokazy balonów pojechać

[kiss]

pozdrowienia ewalu z powiatu bialskiego

[ewalu]

pozdrowienia ewalu z powiatu bialskiego

dzięki ... pozdrawiam również

[nela81]

nela ale sama przyznaj, że te grube mury mają wadę, bo w maju jeszcze siedzimy dygocząc zębami i klienci przychodzący w krótkich rękawkach dziwią się, że siedzimy okutani w grube swetry

to się zgadza, widzę że nie tylko my tak "cierpimy"

[kawa i ciasto]

W tym rok chciałam nawet założyć rękawiczki bez palców ale to było i tak bez sensu, bo w palce było najzimniej

[fajna dziewczyna]

A mnie się marzy, aby nasza "góra" zechciała skosztować naszej pracy choćby przez jeden dzień, gdy w pokojach mamy jakieś 35 stopni, powietrze stoi, krew już nie krąży, jest dzień wypłaty zasiłków w kasie i cudne aromaty na korytarzu....wtedy może mielibyśmy tak jak i "góra" klimę i godziwe wynagrodzenie.

[asiak]

porażka już nie myślę tak gorąco, a mam wiatrak, rolety okno zamknięte ale nie idzie ....

[dsi]

Pijak do pijaka: - Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.

Adwokaci tak zdrożeli, że ostatnio taniej wychodzi kupić sędziego.

W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, więc pilot głośno woła:
- zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak też wszyscy zrobili. Jako że kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz.
Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?

[klakier]

a my mamy KLIMATYZACJE