poszło wezwanie do wyjaśnień na adres we wniosku, bo były przypuszczenia, że facet nie mieszka. List wrócił nieodebrany, po dwukrotnym awizo, czyli skutecznie doręczony. Miało być pismo o pozostawieniu bez rozpoznania, ale w ostatnim dniu gościu się ocknął co z jego wnioskiem, dowiedział się, że było wezwanie, że mija termin na zgłoszenie się, więc w te pędy do OPS i składa oświadczenie o zamieszkiwaniu. Upiera się i już.
Jak go przeczołgać, bo nie mieszka. Pracuje w innej gminie. Deklarację śmieciową tu chyba zgłosił dopiero jak wyszło, że wcale nie opłacał śmieci u nas. Uznać co pisze pod odpowiedzialnością karną? Czy pobawić się jeszcze z zawiadomieniami o wywiadzie? Też nie odbierze, bo go tu nie ma... I jak to zakończyć, jak info o wywiadzie wróci nieodebrane? Bo odmowa jest, jak odmówi wywiadu. Czy tu mogę w zawiadomieniu zrobić tak, że niemożność przeprowadzenia wywiadu poskutkuje pozostawieniem wniosku bez rozpoznania? I chyba jedno zawiadomienie o terminie wywiadu to mało?
Jeszcze jedna kwestia:
czy bardzo dużym błędem jest pisanie w zawiadomieniu o wywiadzie, że odbędzie się tego i tego dnia, w godzinach od.. do... ? Bo prawidłowo powinno najpierw iść pisemko zawiadamiające, że w terminie x dni od odebrania będzie przeprowadzony? Czy można od razu z góry termin wyznaczyć...? Wiosna mnie zastanie, jak się będę w te pisma bawić i będą mi listy wracać
