Sytuacja wygląda następująco. Pani pobierała zasiłek rodzinny, zasiłek pielęgnacyjny oraz 500+. W czerwcu zaginęła. Po długiej procedurze, przyznaliśmy świadczenia mężowi. Z uwagi na to, że Pani "przypomniała" sobie o dzieciach, a nie chce wracać do domu sprawa trafiła do sądu. Dzisiaj odbyła się rozprawa. Prawo do opieki nad dziećmi otrzymała matka, wiemy to z rozmowy telefonicznej, ponieważ nie mamy jeszcze wyroku sądu. Dzieci mają zamieszkać z matką w ciągu 3 dni od daty rozprawy. Mąż ma u nas jutro wypłatę zasiłku rodzinnego i zasiłku pielęgnacyjnego, a 22 tj. w poniedziałek wypłatę 500+. Czy jeśli matka dzieci złoży wnioski o wspomniane świadczenia jeszcze w tym miesiącu, a pewne, że to zrobi, ojciec dzieci będzie musiał świadczenia wypłacone nienależnie zwrócić, czy też świadczenie niepodzielne i za miesiąc sierpień Panu przysługuje??? Dodam, że w tej chwili matka nie przebywa na terenie naszej gminy. Pomóżcie!
Matce uchyliliście, a ojcu przyznaliście, rozumiem.
Jeśli matka ponownie złoży jeszcze w sierpniu to będzie miała odmowę, ze względu na przyznane świadczenia ojcu. Żadne z tych świadczeń nie jest podzielne (nawet 500+), więc spokojnie za sierpień ojcu trzeba wypłacić bez mrugnięcia.
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus