U mnie jest tak:
Petent: A miałam zgłaszać zmianę pracy? A dlaczego?
Ja: Ponieważ mówi o tym ustawa i w pouczeniu na końcu jest o tym wzmianka.
Petent: Ale nikt przecież nie czyta do końca decyzji. Przyznano 500+ to przyznano. Nawet moje koleżanki nie czytały swoich decyzji do końca.
Takie to inteligenty. Pomijam fakt, że mają pisać drukowanymi literami a tego nie robią czy wpisują nr dokumentu tożsamości (dowodu osobistego) gdzie nie trzeba tego robić.
I jeszcze jedna komedia- w rubryce "Członków rodziny" pierwsza wpisała się kobieta wnioskodawca. Wiecie co wpisała w "stopień pokrewieństwa"? Uwaga: "JA"
