Napisano: 23 sie 2014, 18:31
Pracuję w pomocy społęcznej, ale prywatnie jestem zainteresowana tematem zgody na asystenta. Razem z moim mężem staramy sie, by sąd pozwolił nam wychowyać wnuczkę mojego męża jako w rodzinie zastepczej. Dziecko jest zaniedbane (na wiele róznych sposobów) przez rodziców, kurator nie daje rady, tamtejsza pomoc społęczna takze. Sprawa w sądzie ciagnie sie juz rok. we wrzesniu jest kolejna sprawa, lecz obawiam sie ze Sad znow postapi zachowawczo. rodzina nie zgodziła się na asystenta, a z tego co przez rok zaobserwowałam, rodzice, zwłaszcza matka manipulują Sądem, osrodkiem diagnostycznym i PS na całej linii.... Moze jest mi to lepiej zauważyć, ponieważ sama biore nieraz udział w sprawach rodzinnych w sądzie, ale na naszym terenie. Na jakiej podstawie sąd (poprosze o konkretny przepis) zobowiązuje do współpracy z asystentem. jesli nie dostaniemy dziecka, chcialabym dla jego dobra w sądzie prosić o takie postanowienie, jako ostatnią deske rutanku dla małej. przeczytałam juz ustawę o wspieraniu.. może cos przeoczyłam... moze są jakies przykłady gdzies w Polsce.. prosze o pomoc i wskazówki.Pozdrawiam