13 Grudnia 1981

Wybrane tematy:
coś pozytywnego Dobra książka
ODPOWIEDZ
~Łukasz

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~Łukasz »

ale
nie jestem żadnym kombatantem z przedszkola. Poza tym piosenki śpiewałem gdy miałem 8 czy 9 lat, więc w tamtym czasie (zresztą teraz też jest się już) było się w szkole.
A że się śpiewało... pewnie że się śpiewało. Niektórzy znacznie wcześniej śpiewali co innego, np. \"Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin...\" itd.
To by Ci się pewnie bardziej podobało. Taką masz chyba naturę, żeby bat mieć nad sobą. Wówczas będziesz się czuł lepiej. Na właściwym miejscu. I otoczony miłością w wydaniu socjalistycznym.
~a ...

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~a ... »

jak prosto jest wyciagać wnioski - Panie politologu - widać żeś kończył i pisał pracę u starego komuchu (jak sam pisałeś) - tylko oni potrafili, a terez pisiu pisiu, tak prosto wyciagac wnioski i kojarzyc fakty, których nie ma - i zawsze czyja spisek, wroga, intrugę i bezbłędnie czytają między wierszami , których także nie ma. Gratuluję a czym to sie poza \"pracą\" politolog w opesie zajmuje? Bo jakoś milczysz od dawna na to pytanie.
~Polak

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~Polak »

Do zobaczenia za rok!

Ciekawe jaka będzie wówczas wiedza na temat Stanu Wojennego w Polsce? Mnie argument \"mniejszego zła\" wciąż nie przekonuje wobec faktów historycznych, które hipotezę możliwej ingerencji wojsk sowieckich w 1981 roku obalają.
Kto miał wówczas mordować komunistów? Uczestnicy pokojowych demonstracji brutalnie i krwawo
tłumionych przez reżim?

Mniejsze zło, czy zbrodnia? Moim zdaniem nadal zbrodnia.


~Łukasz

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~Łukasz »

a ...
przesłuchanie to sobie możesz zrobić z kimś innym.

Polak

Zbrodnia to zbrodnia, a pojęcie mniejszego zła jest wg mnie dość pokrętne. Albo zło, albo nie. Co ma za znaczenie mniejsze czy większe. A poza tym co jest miarą wielkości w przypadku zła.

Zbrodnia to zbrodnia
~betonowy

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~betonowy »

Jeszcze raz, ale ze zrozumieniem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Czerwona
~betonowy

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~betonowy »

Teraz udowadniajcie, że mieli to wszystko zostawić, bo jakiś styropianowiec robił rewolucję.

Zresztą o co te kłótnie? Mamy to czego tamci walczący chcieli. Już ich nikt podle nie wyzyskuje w fabrykach bo tych fabryk poprostu już nie ma. Tuż po obaleniu \"zbrodniczego reżimu\" zostały wyprzedane po symbolicznej złotówce za sztukę, następnie pobankrutowały, jako przestarzałe i nie radzące sobie w nowych realiach, a sprzęt sprzedano na złom, albo wywieziono do fabryk na zachód.

\"Złota wolność\" parobków.
~a ...

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~a ... »

trzeba sie było drogi Łukaszku nie chwalić wykszrałceniem, rekcjonizmem, swoimi pomysłami oraz dowcipami na temet kobiet, lesbijek, femnistek etc.
Żałosny jesteś i tyle. Ale zawsze frajdą jest podpuszczenie takiego zakompeksionego łukaszka.
Idą radosne Święta to masz juz spokój.
~Pamiętamy

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~Pamiętamy »

W świetle badań historyków i oryginalnych oraz oficjalnych dokumentów oraz relacji ludzi, którzy wtedy byli blisko szczytów władzy wielokrotnie sprawdzanych konfrontowanych i weryfikowanych przez historyków wiadomo z całą pewnością, że:

1. W 1981r. Polsce NIE GROZIŁA interwencja ZSSR i Jaruzelski o tym wiedział.

2. To Jaruzelski prosił wręcz błagał sowietów o interwencję gdyby mu się stan wojenny nie udał, dostał odpowiedź odmowną.

Towarzysze w ZSRR mieli wówczas własne problemy z upadającym imperium sowieckim. Do Polski wcale nie musieli wchodzić, gdyż już tu byli. Mieli tu swoje bazy i wojska.

~betonowy

Re: 13 Grudnia 1981

Post autor: ~betonowy »

W świetle badań historyków i oryginalnych oraz oficjalnych dokumentów oraz relacji ludzi, którzy wtedy byli blisko szczytów władzy wielokrotnie sprawdzanych konfrontowanych i weryfikowanych przez historyków wiadomo z całą pewnością, że:

1. W 1981r. Polsce NIE GROZIŁA interwencja ZSSR i Jaruzelski o tym wiedział.

2. To Jaruzelski prosił wręcz błagał sowietów o interwencję gdyby mu się stan wojenny nie udał, dostał odpowiedź odmowną.

- tak, ale tak twierdzą Rosjanie. To Rosjanie \"rozwiali\" nasze wątpliwości co do stanu wojennego. Co mają powiedzieć? U nich zawsze wszystko działo się niechcący - niechcący milion (czy więcej) ludzi zmarło z głodu, niechcący wcięło gdzieś kilkadziesiąt tysięcy polskich oficerów, nie wiadomo dlaczego spadło kilkanście samolotów. Nigdy o niczym nie wiedzieli. Wiarygodne źródło informacji. Pytać się dawnego \"sojusznika\" o fakty historyczne, kóre sam tworzył - jak dzieci naiwni.
ODPOWIEDZ