Jak liczycie dochody w przypadku rodziny, gdzie małżonkowie się rozwodzą (od prawie 3 lat...), nie mieszkają ze sobą od lat (wiem, że to nie ma znaczenia, dzieci są z ojcem na podst. postanowienia sądu, matka płaci alimenty (w 2017 r. płaciła -jest oświadczenie ojca o doch. nieopodatk.) Liczycie dochody tej matki i alimenty płacone na dzieci? Czy same dochody żony, czy same alimenty?
Na szkoleniu bodajże z Wardachem słyszałem, że albo dochody albo alimenty ale wybierać mamy? W sytuacji, w której wspólnie nie wychowują faktycznie dzieci, mąż dostaje na dzieci alimenty od żony bardziej logiczne wydaje się wliczanie tylko alimentów. Poza tym taka matka będąca w konflikcie z mężem nie da mu żadnych dok. w przyp. utrat, uzysków dochodów i czy to nie uniemożliwi rozpatrzenia sprawy?
Czyli taka żonka może w praktyce "Zablokować" wydanie decyzji. Chociażby nie dając a tak najczęściej jest Pitów, świadectw pracy zaśw. o zatrudnieniu przy uzyskaniu dochodu w 2018 r...