Błędnie wciągnęłam kobietę na listę wypłat za listopad ( miała uchyloną decyzję , nie zaznaczyłam w programie). Moje niedopatrzenie, bo pomimo że "niby" jesteśmy dwie na 500+ wszystko robię sama :oops. Kobieta po wielkich bólach oddała mi część pieniędzy jednak nie całość. W związku z tym Pani kierownik każe mi oddać resztę z własnej kieszeni ( z najniższej krajowej). Czy mieliście podobne sytuacje, czy to zgodne z prawem?
Chyba czas na zmianę roboty
