jeszcze w soboty, niedziele i święta być pod telefonem do dyspozycji, a co my służba tak jak w policji, przecież nie mamy systemu zmianowego całodobowego, a tu na mój prywatny telefon będą w soboty i niedziele dyndolić, nic czasu wolnego, nie wspomnę już o drinku bo gotowym trzeba być dla UW, coś z nimi nie teges się robi?
my też dzisiaj dostaliśmy oficjalne pismo w tej samej sprawie (Wielkopolska, mała gmina), co będziecie robić? przecież mamy unormowany czas pracy -od pn-pt, od godz. do godz. inne służby (Policja,Pogotowie)nie wykonują swoich obowiązków poza godzinami pracy; tylko niech mi tu nikt nie pisze o empatii, misji, gorącym sercu etc., bo już naprawdę wykorzystuje się nas do wszystkiego
A ja dalej związku nie widzę. Jeśli województwo chce wiedzieć, czy jest (był) pożar, powódź itp., to niech skontaktuje się z odpowiednimi służbami. Na cholerę im kontakt z pracownikiem socjalnym? A czy w województwie mają takie całodobowe numery alarmowe/ kontaktowe?
ojciec 76 - no ja też nie widzę sensu tego żądania, zgadzam się z Tobą, że inne służby działają w takich sytuacjach, a my potem; pracownik OPS, żeby info dać do województwa, też najpierw musi je dostać od Straży, Policji itp. czy więc nie lepiej, żeby tam od razu dzwonili z województwa,jak chcą mieć info z pierwszej ręki? ja rozumiem, trzeba pomóc, to są wyjątkowe sytuacje, ale dlaczego zaraz trzeba czekać pod telefonem, żeby zdać relacje w województwie?no i trzeba dyżurować w każdy weekend....chyba nigdy człowiek psychicznie nie odpocznie....
Pracownik socjalny powinien w soboty, niedziele i święta prowadzić rutynowy obchód w swym mieście/gminie, obserwować i nasłuchiwać, czy się gdzieś nie pali, czy się gdzieś nie leje, czy nie dzieje się szeroko pojęte zło i nieprawość. To oczywiście wieczorami. Za dnia (w weekendy) powinien chodzić po mieszkaniach i sprawdzać, czy ludzie opłacają abonament (jeśli nie - sprawdzają, czy ludzie posiadają radio lub telewizor) i czy instalacja gazowa jest sprawna i szczelna.
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem tego...