CHOĆ JESTEM NA WÓZKU NIE NARZEKAM NA LOS
CHOĆ JESTEM NA WÓZKU NIE NARZEKAM NA LOS
jestem 40 latka i samotnie wychowuje czworo dzieci,bo mąż postarał sie o inną.Jestem po wypadku i jakoś muszę sobie radzić ze wszystkim,kleić koniec z koncem.Czytam te portale i nie moge uwierzyć jak ludzie potrafią lamentować? Pomyślcie jak inni maja ??moze gorzej niz wy sami? nie bieda tu jest ważna a miłośc do siebie ,miłość do dzieci,które sa zdane na nas dorosłych.fakt nie jest łatwo ale każdy swój tobołek nosi.Ja gdybym tylko mogła chodzić zapewne poszłabym do pracy nawet mycie okien cokolwiek a tak zdrowia nie kupisz.A wy tu piszecie ile to wam brak.Każdemu jest ciężko na swój sposób,ale rzadko ktoś sie cieszy ze zwykłych rzeczy takich jak kolejny nowy dzień?Ja jestem szczęśliwa ,że mam swoje szczęście przy sobie a to bezcenne!!! pozdrawiam
Re: CHOĆ JESTEM NA WÓZKU NIE NARZEKAM NA LOS
mąż wybrał inną? Monika, a co z tymi ojcami NN Twoich dzieci????
Re: CHOĆ JESTEM NA WÓZKU NIE NARZEKAM NA LOS
rozwiedziona jestem juz od 18 lat wiec przez ten czas wiele w moim zyciu sie wydarzyło m.in dwa różne związki i w nich dzieci,no niestety tak bywa i te z małżenstwa i te jednakowo traktuje i kocham nie dziele ich jakby były inne czy gorsze to ich ojcowie są dupkami
Oprócz CHOĆ JESTEM NA WÓZKU NIE NARZEKAM NA LOS - HYdE PaRK przeczytaj również:
Potrzebna proteza chorej matce
Prosze o pomoc finansową i materialną.
w sprawie Żoliborza
MOPS Kraków
faktycznie, mam tyle obaw...
dojazd do terenu-macie ryczałt czy bilety??
potrzebuję pomocy materialnej
Cena polityki miłości i najlepszych stosunków z Rosją
Poprawność polityczna
Proszę o pomoc
do c
prośba o pomoc
ale mnie rozbawił ten artykuł
Groteska
Wyszło szydło z worka
u nas też tak będzie? jak myślicie