My mamy takiego co byśmy nie dali to żle, Okresowy mało bo mało tyle wychodzi 60 zł Pisze kpina a posiada gospodarstwo rolne jest prawnym właścicielem.celowy mało specjalny mało .Stawał na komisję dostał lekki stopień to od nas zero.na wszystko się odwołuje.I SKO utrzymuje w mocy i on dalej WSA i uchylają bo idą za PANEM mimo że on nie wykazuje chęci współpracy.Do pracy to on nie chjce bo to trzeba dojechać .Ma 55 lat .leki wykupuje faktura do nas i tak na okrągło.
Trudny klient to jak dla mnie
- klient, którego mam dość bo zmiany na lepsze nie widzę
- widzę go codziennie - nawet w niedzielę
- męczy mnie non stop
- znam go tak dobrze - że już nie wiem czy to nie rodzina.?
To zalezy jaki dzień. Niestety ale w pracy w jakiej obecnie jestem zatrudniona muszę sobie z nimi radzić i to nie tak rzadko. Na początku bardzo przeżywałam takie rozmowy ale teraz mam już dystans tak wiec staram się już tak nie stresować... Nic to nie da. Zerknij sobie tutaj: https://www.postawnaswoim.pl/kariera/trudny-klient/ - na stronie jest artykuł o tym jak radzić sobie z takimi trudnymi klientami.
Asertywności można się na szczęscie nauczyć. Nie każdy się z nią rodzi.