Czy ktoś może mi z Was powiedzieć, co robicie z zaliczka, tzn.jesli mam kogoś kto pobierał u mnie tylko zaliczkę nie miał nigdy funduszu to jakie postępowanie w stosunku do niego prowadzić, bo nie bardzo wiem co z nim mam zrobić, czy takie same działania jak z funduszem ? pomóżcie
ja wiem ze nie obowiązuje tylko czy w przypadku dłużnika który ma do zwrotu tylko zaliczkę, my jako ośrodek mamy z nim cos robic czy sprawą zajmuje się tylko komornik a my \"zostawiamy\" takiego dłużnika i nic z nim nie robimy
a ja dołączam się do pytania leny. Mam ten sam problem, ostatnio na zlecenie Kierownika miałam dowiedzieć się co właśnie inne ośrodki robią z dłużnikiem, który ma zadłużenie tylko z zaliczki, nie spłaca go i najczęściej to jeszcze nie wiadomo gdzie przebywa- komornicy są skuteczni:)
czy ktoś pomoże?
melka, nie uważam się za jakąś specjalnie tępą, ustawę przeczytać potrafię. jeżeli nie potrafisz normalnie człowiekowi pomóc to pisz w ogóle. Jeżeli jesteś tak mądra, że tylko ty zasługujesz na zatrudnienie to proszę popisz się swoją wszechwiedzą i uświadom niemądre koleżanki, a tak na marginesie fundusz przejęłam po kimś innym całkiem nie dawno i jeszcze nie wiem z czym to się je. Więc jeszcze raz proszę, jeżeli nie pomagasz to przynajmniej nie szydź.
Witam !
Mam pytanie do Leny - matka otrzymała zaliczkę alimentacyjną na dwójkę dzieci we IX/2006 r. , ja jako zobowiązany do alimentów wpłaciłem jej te zaległe alimenty do rąk własnych ( mam pokwitowanie), aktualnie komornik zajął moje wynagrodzenie. Nie docierają do niego żadne argumenty, że ja uregulowałem zaległość. Co z tym fantem zrobić ? Gdzie się zwrócić ?Nadmieniam, że alimenty placę regularnie i oprócz tej nieszczęśnej zaluiczki nie mam żadnych starych zobowiązań.
Gabriel - jesli wpłaciłeś alimenty do rąk własnych i masz na to pokwitowanie ze to były alimenty to komornik powinien wezwac wierzycielkę i zapytać czy faktycznie je dostała, tak było w przypadku jednego z moich dłuzników, on przedstawił mi oświadczenie byłej żony ze otrzymała alimenty i komornik ją wezwał i zaliczył te pieniądze na poczet długu, tylko jest druga sprawa, jak rozmawiałam z Pania sekretarka u komornika to sama mi powiedziała, ze jesli żona powie ze to były prezenty a nie alimentyto oni nic nie zrobia, ale w tym przypadku dłuznik nie miał pokwitowań z poczty czy przelewów tylko oświadczenie tak naprawde nie było pewne czy była żona je podpisała, w jego przypadku skończyło się dobrze