odjelam sie opieki nad bratem przyrodnim,ojciec nasz wspolny alkoholiksiedzi w wiezieniu,matka chlopaka nowotwor pluc i gruzlica ,alkoholiczka.brat przebywa w osw.mam przyznane urlopowanie brata.jstem matka samotnie wychowujaca dwoch synkow,8 lat i 1,5 roczku,obecnie jestem na urlopie wychowawczym,moje mozliwosci zarobkowania sa ograniczone.czy nalezy sie jakas pomoc w takiej sytuacji ,jesli tak to od kogo?widze ze braciszek cieszy sie ze mamy kontakt,ze moze u mnie byc,w takim normalnym cieple domowym,jest fajnym chlopcem,ma 14 lat,za dobre sprawowanie zostal przeniesion do grupy usamodzielnienia sie przy swoim osrodku.na dodatem jest niepelnosprawny,czeka go operacja prawej reki,gdyz ma nie do konca wyksztalcona od urodzenia,niestety zaniedbane.nie chcialabym by te chwile fajne,ktore spedzamy byly uzaleznione w 100 procentach od finansow,ale ciezko mi samej podolac wszystkiem.rozwazam ustanowic sie rodzina zastepcza dla brata ale to jest przyszlosc.dzis wlasnie koncza sie ferie i braciszek wraca do osrodka,smutno mi i jemu pewnie tez.moze ktos poradzi co w takiej sytuacji?