Czy synowa może pobierać świadczenie na teściową. Synowa mieszka z teściowa opiekuje się nią gdy jej syn jest w pracy a synowa nigdzie nie pracuje bo się opiekuje chorą na Aizchalmera i parkinsona teścoiwa. Czy można przyznać świadczenie na synową?
Skad was debile biorą? Ogarnijcie się w końcu - kolejny debil elementarnych przepisów nie zna i pierd... jak potłuczony na tym forum popisując się żenującą niekompetencją. Co się musi stać zebyscie tumany przynajmniej nauczyli się czytać?
Znowu usprawiedliwieniem dla waszego debilizmu i niekompetencji będzie to że " to forum jest od pomagania sobie'?
Może pokomentujmy jednak kompletnie żenujące pytanie martki - ono naprawdę świadczy o braku elementarnej wiedzy.
Można to napisać dosadnie - jak xyzz, albo mniej dosadnie, ale to jak się czyta takie pytania to naprawdę powstaje pytanie jakim cudem ktoś taka osobę zatrudnił. Dla mnie to wstyd i tu się całkowicie zgadzam ze xyzz. I zadnym usprawiedliwieniem na taki brak kompetencji nie jest to ze ktoś jest nowy - jak tu co chwile się wszyscy usprawiedliwiają. Bo u mnie to osoba która nie wie ze nie istnieje obowiązek alimentacyjny miedzy synową a teściem/teściowa nawet nie przeszłaby rozmowy przed zatrudnieniem na staż, nie mowiac już o etacie.
Widocznie są jednak różne standardy, tylko że potem wszyscy wypisujecie tutaj jakie to sa strasznie trudne przepisy, a tymczasem prawda jest taka ze trudne to jest 0,1 % regulacji prawnych na których pracujemy, a reszta to po prostu brak kompetencji, wiedzy, a pewnie i lenistwo w zdobywaniu wiedzy i nic więcej.
Takie jest moje zdanie.
Dowód - poczytajcie setki codziennych postów i pytan tu zamieszczanych - znakomita większość urąga nawet nie wiedzy co umiejętności po prostu czytania.
"Może pokomentujmy jednak kompletnie żenujące pytanie martki - ono naprawdę świadczy o braku elementarnej wiedzy" - to jest temat do dyskusji według mnie, a nie ocena chamstwa czy niechamsta
Potrafisz czytać elmer, czy też masz z tym problem?
niestety potrafię, tylko nie rozumiem czemu twoje może, musi być "masz się dostosować do tego co ja chcę" i "nie możesz skomentować tego co ja napisałam"
Twoja wypowiedź nie podlega ocenie innych?
Nie mogę się do niej odnieść?
Dziwny jest ten świat....
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare