Minister zapowiedział, że będą wyrównania, ale nie do teraz tylko raczej do kwietnia, a jak będzie poślizg to wejdzie od połowy roku. Tak czy inaczej gruuba kasa.
Już to słyszałem, ale nawet jako żart to jest imo bez sensu. Statystycznie przez rok ile takich osób umrze? 100? 500? W skali kraju i kosztów tych wyrównań taka oszczędność to drobne.