Nie byłem bierny i jak wielu opiekunów, którym wygaszono decyzje o prawie do SP bez możliwości odwołania się, przez pierwszych kilka miesięcy regularnie swoje żale wylewałem w mailach słanych do MPiPS, RPO, Premiera, Prezydenta i poszczególnych posłów i senatorów oraz TV.
Natomiast po uzyskaniu prawa do ŚP w 2017, od połowy roku 2015 na stałe, moje oczekiwania zostały spełnione, więc od tamtego czasu nie podniecam się mającymi nastąpić zmianami w związku z wyrokiem TK. Zmianami w tym zakresie zainteresowani są wszelkiej maści lobbyści, którzy prawdopodobnie skorzystają po wprowadzeniu wynegocjowanych "na podstolikach" zmian.
Od jakiegoś czasu lobbing można zaobserwować w niektórych SKO, gdyż organy te usilnie szukają rozwiązania, naginając moim zdaniem przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych, aby wnioskujących opiekunów wypchnąć do pracy (nawet na parę godzin), aby mógł zarobić na opłacenie obcej osoby / opiekunki z jakiegoś miejscowego zakładu świadczącego usługi opiekuńcze, a po pracy zamiast odpoczywać i zająć się domem przed kolejnym wyjściem do pracy, Kolegi sugerują w tym czasie wymianę z obcą opiekunką i osobiste sprawowanie opieki.
Nie wykluczone, że Kolegi mają jakieś udziały w tym czy innym zakładzie opiekuńczym i skręcają swe orzeczenia w takim kierunku.
Oczywiście nie twierdzę, że wszystkim wnioskującym należą się ŚP, ale np. jeśli ktoś przez 10 lat ma przyznane prawo do SZO lub ZDO i teraz ma problem z uzyskaniem ŚP bo organiści i Kolegi widzą brak związku przyczynowo skutkowego pomiędzy niepodejmowaniem lub rezygnacją z pracy i niemożnością podjęcia pracy choćby w minimalnym zakresie godzinowym, a koniecznością sprawowania stałej, ciągłej i długoterminowej opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności ze wskazaniem konieczności współudziału na co dzień innej osoby / opiekuna gwarantującego prawidłową egzystencje osoby chorej. Czy w takich okolicznościach podnoszenie takich kwestii jest normalne. Czy aby organy nie podważają swych wcześniej wydawanych decyzji przyznających SZO lub ZDO ?
A podważają bo opiekun korzysta z możliwości zmiany świadczenia rodzinnego na kwotowo bardziej korzystne jak umożliwia przepis art. 27 ust. 5 ww ustawy ?