Wysłałam wezwanie na wywiad, odebrał dłużnik, nie przyszedł. Wszczęłam postępowanie o uchylaniu, odebrał brat, przyszła matka i poinformowała, że dłużnik siedzi w ZK. Dziś mija termin wydania decyzji o uchylaniu. Tyle czasu myślałam i w końcu wymyśliłam, że umorzyć należy to wszczęte postępowanie, ale potrzebuje mieć czarno na białym, że on w tym więzieniu rzeczywiście przebywa. Napisze pismo do tego ZK, ale co z terminem, czy nie powinna przedłużyć w zw. z art. 36 KPA? Tylko gdzie mam wysłać w razie czego to przedłużenie terminu: na adres zamieszkania dłużnika, czy ten domniemany ZK? Jak robicie w takich przypadkach?