Zadzwoniła do mnie Pani z ww. firmy i uskuteczniła jakiś bełkot, że kupiliśmy u nich oznaczenia BHP w 2009 roku i teraz MUSIMY kupić nowe za 400 zł, bo jak nie kupimy, to będzie po prostu koniec świata. Gdy jej powiedziałam, że muszę sprawdzić rzekome zmiany w przepisach prawnych, zanim wydam 400 zł publicznych pieniędzy, Pani się zdenerwowała, powiedziała, że już nie ma czasu ze mną rozmawiać, niechętnie podała mi adres i telefon firmy, i wydała rozkaz, że jak się namyślę, to mam do niej JESZCZE DZIŚ zadzwonić i zamówić!
Co robić, może ja o czymś nie wiem?... Doradźcie, proszę.