czy ktoś miał taki przypadek: wnioskodawca złożył w 2012 r wniosek przyznanie dm, otrzymał decyzje odmowna z uwagi na to, że mieszkał sam a powierzchnia wynosiła 46,10 m. Nie odwołał się. Teraz chce sprzedać mieszkanie, w związku z tym jego mieszkanie zostało ponownie zmierzone i okazało się, że jego powierzchnia wynosi 45,25 m. Zarządca sporządził aneks do umowy z dniem 01.04.2014 r.Wystąpił z pismem o wznowienie postępowania w związku z tym, że "decyzja została wydana w wyniku przestępstwa, ponieważ okoliczności podane przez organ okazały się fałszywe". Nadmieniam, że podpisał się pod wnioskiem o przyznanie dm w 2012 r., złożył oświadczenie, że zapoznał się z aktami sprawy i nie wnosi nowych okoliczności. Czy mam wydać decyzję czy odmowę wszczęcia postępowania?
podejrzewam że gdyby jeszcze raz zmierzyło się mieszkania to co drugi miałby pewnie inną powierzchnię,
miałam przypadek odwrotny, osoba cały czas korzystała z dodatku, zmienił się zarządca i nas powiadomił że osoba poprzedni zarządca potwierdzał że powierzchnia wynosiła 55m, a faktycznie wynosiła 62m, więc dla 3 osób powinna być odmowa od samego początku, więc musiałam wznowić postępowanie i przypisać do zwrotu, oczywiście wnioskodawcy , bo zarządca nie jest stroną, choć wnioskodawca nie miał żadnego wpływu na wielkość wpisanej powierzchni,
też miałam przypadek, że kobieta dostała odmowę z uwagi na przekroczenie powierzchni, po kilku latach znów przyszła... więc jej podpowiedzieliśmy że nich idzie do zarządcy i poprosi o ponowny obmiar mieszkania, okazało się że faktycznie jest mniej, więc po prostu złożyła wniosek i teraz już otrzymuje, nie żądała wypłacenia za poprzedni okres, wówczas z dokumentów wynikała inna powierzchnia i na postawie tych dokumentów daliśmy odmowę,
jakie tu przestępstwo... chyba że ktoś specjalnie sfałszował... ale jak i kto miał interes w tym aby sfałszowałć że ma więcej metrów niż faktycznie, po to aby dostać odmowę w tyt. przekroczenia powierzchni.... jakie tu fałszywe dane??? No nie wiem...
Wielkie dzięki Gorzatko, wnioskodawca twierdzi, że to urząd specjalnie zawyżył mu metraż, paranoja. On ze wszystkimi by się sadził, taki typ furiata. Rozumiem, że wydaje postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania, tak?
W zasadzie postanowienie, choć prawie byle co powinno tu wystarczyć. Moim zdaniem gmina ma rację, bo z pewnością oparła się o wniosek, a tam autor wpisał to, co teraz sam neguje.