Przyjacielu, powtarzam jak mantrę...
Jeśli ofiara bądź sprawca przenieśli się w inne miejsce zamieszkania i nie mają codziennego, a więc stałego bądź przemijającego kontaktu ze sobą, to kontynuowanie procedury NK mija się z celem.
Procedura NK to nie jest przecież dochodzenie policyjno-prokuratorskie, tylko pomocowe/naprawcze/korekcyjne. Koniecznym warunkiem do jego bytu jest przebywanie z sobą tych osób na co dzień ze sobą. Tak w rodzinie albo związku konkubenckim.
Jeśli kobieta-ofiara nie mieszka na Twoim terenie to niech się wypchają.
Owszem. Kurator może wnioskować o odwieszenie wyroku tylko pod warunkiem, że sprawca po wyroku coś nawywijał, ale gdy mieszkał/przebywał na co dzień z ofiarą przed przyjazdem na Twój teren.
To co było przedtem nie leży w gestii procedury NK dotyczącej Ciebie, bo to się zdarzyło o wiele wcześniej.
Zatem nie martw się i odpowiedz, by Cię bodnęli w... 4 litery.