Napisano: 24 maja 2013, 12:13
Na inne branże tez jest wielu chetnych i nikomu nie przeszkadza głośno mówić o swoich potrzebach i dodatkowych przywilejach. Wiecznie tylko my na szarym końcu.... Dlaczego my nie możemy zawalczyć o swoje?
W czym my jako pracownicy pomocy społecznej jestesmy gorsi? Tym, że pracujemy najczęściej z tymi najbiednieszymi, z tymi z marginesu itd.?
Nie wiem jak u was ale u mnie często po godzinach pracy, czy w weekendy pracownicy angażują sie w swoją prace.
TO nie chodzi o to zeby zarabiac po 5 tys., al wspólmniernie do obowiązków i pracy jaka wykonujemy. I to żebyśmy przez binne instytucje byli traktowani na równo a nie jako ci z pomocy społecznej