Parę lat temu obsmarowała mnie lokalna praca, że JUŻ jest 2 września (!!!), a ten taki owaki ops JESZCZE nie zgłosił szkołom biednych dzieci do dożywiania... I dalej oj oj...
Od tej pory robimy wywiady w sierpniu, decyzje w sierpniu od września. Kontrola była, widziała, i nic nie mówiła.
Mało tego - dzisiaj rano w wiadomościach w Trójce jakiś mądry dyrektor MOPS stwierdził, że nie będzie czekał na wnioski i dokumenty, tylko od razu zgłosi dzieci do dożywiania w szkołach.
Nie przejmujmy sie detalami, działajmy na korzyść dzieci, a z korzyścią dla nich będzie wczesniejsze sporządzenie wywiadu i decyzji, tak aby dziecko jadło obiadki jak najwczesniej sie da.
P o z d r a w i a m
