A gdzie ta ustawa mówi o jakichkolwiek staraniach?
Dla mnie forum wyżej,
Tom, czyli według Ciebie jak ktoś mieszka w jednym domu to należy jechać na wywiad i stwierdzić czy jego część domu mogłaby być odrębnym lokalem? w sensie osobna kuchnia, łazienka, wejście? Czy np. wejście może być wspólne, czy może być korytarz wspólny?
dla mnie też bo to skarbnica wiedzy (i jednocześnie głupich pytań
no i brawo dla tej pani
Tylko czy teraz rzeczywiście mamy chodzić i "na oko" oceniać czy ktoś mieszka osobno czy razem? Nie wiem zrobić jakieś wytyczne że ma być osobne wejście, łazienka, kuchnia, korytarz, bo jak którekolwiek z tych pomieszczeń będzie wspólne to już sie nie należy czy jak? Po prostu nie wiem jak to ugryźć...