bardzo proszę Was kochani o poradę - być może taka sytuacja miała miejsce u Was..
zacznę od początku - jakiś czas temu przejęłam stanowisko asystenta od dziewczyny , która nim była od kilku lat - przechodząc do tematu - jest pewna rodzina, ojciec , matka, syn zdrowy i syn niepełnosprawny - chłopiec ten ma sparaliżowane cztery kończyny..wszystko przy nim trzeba robić.. niepełnosprawny jest od urodzenia.. w ubiegłym roku - bodajże był to lipiec chłopiec skończył 18 lat - myślałam, że z pomocą poprzedniej asystentki wszystko jest pozałatwiane.. okazało się, że nie... pojawił się problem - w momencie kiedy pomagałam rodzinie wypełnić dokumenty na rentę socjalną dla chłopaka - wtedy okazało się, że przecież on się nie podpisze, a podrobić podpisu matka nie może.. i pojawił się problem - co zrobić? czy dobrze myślę - matka powinna wystąpić z Pismem do Sądu Okręgowego? o ubezwłasnowolnienie? - całkowite? częściowe?
kochani ..błagam! pomóżcie!
z góry ślicznie dziękuję za każdą pomoc..poradę..wskazówkę
