Witam,
Proszę o pokierowanie :
Osoba poszła do DPS i ma emeryturę i gospodarstwo rolne. I wiadomo, 70% dochodu z emerytury. A co z gospodarstwem (ponad 2 ha przel.), jak faktycznie nie ma tych pieniędzy - choć z ha przel. jest 308 zł.
Bez znaczenia pozostaje okoliczność, czy w gospodarstwie rolnym prowadzona jest produkcja rolnicza a także to, czy i kto uzyskuje faktycznie dochód z tego tytułu oraz w jakiej wysokości. Prawodawca uznaje bowiem, że sam fakt posiadania składnika majątkowego w postaci gospodarstwa rolnego generuje określoną szacunkową wartość, którą należy uwzględnić przy ustalaniu dochodu w sprawach z zakresu pomocy społecznej. Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w wyroku z 29 października 2019 r. sygn. II SA/Op 299/19.
Dziękuję.
A na dalszym etapie, tzn. jeśli osoba płaci tylko z emerytury, powstaje zadłużenie z gospodarstwa rolnego, gmina płaci zastępczo. I jak gmina dochodzi tych należności?
Będę miał podobną sytuację.Wliczę do dochodu emeryturę i gospodarstwo rolne.Facetowi braknie ok. 50zł z 70%. Naliczę mu mniejszą odpłatność skoro ustawa mówi,że nie więcej niż 70%. W decyzji odpłatności umieszczę zapis o gospodarstwie rolnym,że gmina może dochodzić należności za pobyt w DPS z masy spadkowej.Nie mieliśmy takiego przypadku i nie wiem jak to pózniej się potoczy.
Ale spokojnie. Bo z tego co piszesz to ta osoba żyje.No chyba, że go szybko załatwi ten obecnie panujący wirus. Ustalasz mu dochody z emeryt. i gospodarstwa rolnego i wyliczasz mu te 70% jak mu jednak braknie to mu ustal mniejszą odpłatność.Jak go wirus nie dopadnie i umrze naturalną śmiercią to dalsze działania po jego śmierci z masy spadkowej.
My mamy taką osobę. Jeszcze nie wydawaliśmy decyzji o zwrocie, ale trzeba będzie oczywiście. W dalszej kolejności upomnienie i tytuł wykonawczy do skarbowego
Szanowni Państwo,
a może warto rozważyć zwolnienie z części opłat - skoro ktoś FAKTYCZNIE nie osiąga dochodu (a jedynie wirtualny, wynikający z czysto formalistycznej i oderwanej od życia regulacji prawnej)? Pytanie jest takie, czy jest to ktoś, kogo trzeba będzie ścigać przez komornika za te czysto wirtualne dochody - czy może uznać, że ich nie ma (bo przecież nie ma).
Oczywiście to jest sprawa indywidualna, bo jeśli np. ma 10000000 zł oszczędności, to nie ma co zwalniać.
Pozdrawiam serdecznie