Sens był żaden. Przyśniło się komuś, że inna instytucja zrobi to za darmo, i na pewno ma sprzęt i kompetentnych ludzi. Jak to bywa, punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia. 1 lipca okaże się, że serwer jest przeciążony, milion osób trzeba wezwać, bo wpisali we wniosku, że wnioskują na Amelcię Kowalską;-) zapominając o adresie szkoły, i wpisaniu numeru rachunku bankowego. Powodzenia! Nie docenili naszego doświadczenia, to niech budują swoją markę bez nas

Kto pyta, nie błądzi.