Cześć! Jestem nowym PS i mam pytanie. Inni PS albo na urlopie albo nie chętni do pomocy. Takie pytanie na początek pracy: czy w ustawie jest określone ile PS ma spędzać czasu w terenie?
Nie ma to jak wsparcie Dyrektora dla młodego pracownika. Najlepiej wytykać czyjeś niedociągnięcia (ukryta agresja). Przykre, że zamiast pomocy i wsparcia jest prztyczek w nos i w domyśle "doucz się nieuku".
Dokładnie o to mi chodziło.
Jak można w nowej pracy czy w jakiejkolwiek być tak mało ambitnym i zadawać takie żenujące pytania na forum?
Nie martwi was to?
Czego mamy oczekiwać od młodego pokolenia wchodzącego na rynek pracy? No chyba przynajmniej minimum ambicji i zaangażowania? Czy może się mylę?
Nie... Nie mylę się.
ej dyrektor, widac nie znasz mojego kierownika....... na pytanie o wys kryterium z ustawy o pomocy społecznej zapyta "a co to za ustawa". To jest dopiero żenua co nie? Każdy nowo zaczynajacy ma prawo do pytan nawet, gdyby te, zdaniem dyrektorów wydawały się głupie.
Widzę że moje pytanie wywołało poruszenie. Gwoli ścisłości zaczęłam czytać ustawę. Ze zrozumieniem przeczytałam kilka pierwszych stron. Niezbyt przyjemna lektura tylko horror, dramat i żużel Pomyslałam, że pytanie zadaje normalne. Ale naraziłam się Dyrektorowi. Dodam, że nie uważam się za mało ambitną, sam fakt że pracuje jako PS chyba wystarczy na tego potwierdzenie. Pracowałam już na ustawie o świadczeniach rodzinnch i moje doświadczenie mówi, że praktyka czyni mistrza, a czytanie ustawy owszem daje dużo, ale życie ma swoje prawa, o których ustawa nie mówi.
Pozdrowienia dla Dyrektora
mało ambitna helka