Witam Serdecznie!
Postaram się w wielkim skrócie opisac sytuację, da której trudno mi znaleźć rozwiązanie.
Mam podopieczną, niepełnosprawną, na wózku, zależną od innych osób (ma niewładne ręce, nie jest w stanie nic samodzielnie zrobić). Mieszka wspólnie z synami, ktorzy opieki jej zapenić nie mogą, jeden pracuje, drugi sam jest niepełnosprwny (02-P). W tej samej miejscowości zamieszkuje jeszcze córka i syn tej Pani, którzy równiez usprawiedliwiają się pracą. Nikt z rodziny nie chce tej Pani pomagać. Pani o DPS nie chce słyszeć, były tam przyznane usługi opiekuńcze (własciwie są), ale własnie czwarta opiekunka zrezygnowała z tej pracy. Z nasze strony pomoc 24 godzinna nie jest możliwa, nie wiem jak pomóc i jak sprawę rozwiązać.