Ja miałam podobną sytuację, mąż napisał oświadczenie że matka dziecka (nie byli małżeństwem) wyprowadziła się i zostawiła dziecko (podał jej nowy adres - podobno zamieszkała z innym). Żądał uchylenia jej zasiłku i przyznania jemu. Wezwałam kobietę która oświadczyła że faktycznie wyprowadziła się od ojca dziecka, zamieszkała z innym niedaleko i stwierdziła że syn z ojcem został ale ona ma z synem codzienny kontakt tzn. spędza u niej część dnia, je obiady. Chłopiec jest nastolatkiem i podobno nie chciał zmieniać otoczenia. Ojciec ma zasądzone alimenty na to dziecko. W efekcie nie uchyliłam zasiłku matce, głównie z uwagi na te alimenty do których zobowiązany jest ojciec, bowiem uznałam że skoro matka faktycznie dziecko porzuciła ojciec w pierwszej kolejności powinien był wnieść wniosek do sadu o uchylenie alimentów sobie i zasądzenie ich matce.