ja to widzę tak - inna gmina działa na plus, bo bardzo prosto można potraktować to jako "zmianę miejsca zamieszkania". gdzie jest wydana karta nie wpływa na prawo do posiadania kart żadnej z obecnie osobnych rodzin, a skoro dziecko mieszka z matką... ewentualnie na potwierdzenie można dołączyć np. wyrok sądu - jakby ktoś potem poddawał w wątpliwość przyznanie kolejnej karty... niby kto pierwszy ten lepszy, ale jak rodzice nie mogą się dogadać, a często się tak niestety zdarza, to trzeba kombinować. ja już miałam klientki, którym ojciec dziecka po prostu nie chciał dać tej karty, tudzież składał puste obietnice... ale w jednym z przypadków sprawa była prosta - klientka pobiera u nas fundusz alimentacyjny i zasiłki, więc sprawa jest jasna, gdzie przebywało dziecko
