SZKOLENIA

[EKS18]

Proszę o pomoc. Pani złożyła wniosek drogą elektroniczną o przyznanie KDR dla siebie,nie zawnioskowała o karty dla dzieci, które nie ukończyły jeszcze 18 roku życia i nie zawnioskowała o kartę dla męża. Jako adres zamieszkania podała adres zameldowania w naszej gminie. Zadzwoniłam do pani,żeby ją uświadomić,że dzieciom i mężowi też należą się karty. W trakcie rozmowy okazało się, ze pani wraz z rodziną mieszka za granicą. Poinformowałam panią,ze w takim przypadku nie należy im się KDR (ART 5 USTAWY). Oprócz tego pani ta podała we wniosku dwa numery telefonu,z czego jeden należy do osoby mieszkającej w Polsce,a numer stacjonarny jest z kraju,w którym mieszkają. Pani powiedziała ,że w przyszłym tygodniu przyjeżdża do Polski na dwa miesiące i według niej karty im przysługują i złoży kolejny poprawny wniosek Jak podejść do tej sytuacji? Zaproponowałam,że wydam decyzję odmowną i będzie się mogła odwołać do SKO,jednak dla pani będzie to za długo trwać.

[rikli]

ja bym poprosiła o oświadczenie gdzie zamieszkuje. jak napisze, że za granicą (ogólnie to, co powiedziała przez telefon) to dałabym odmowę. ustawa jasno o tym mówi, więc bym się nie przejmowała

[EKS18]

Poprosiłam panią,żeby mi napisała na oświadczeniu to,co mi powiedziała przez telefon. Najpierw się zgodziła,a później zadzwoniła i powiedziała,że przecież za tydzień będzie mieszkać w Polsce,ale wiadomo,że ta pani przyjeżdża tylko na okres wakacji,a później wraca za granicę. Tak się zastanawiam czy mogę żądać od niej np zaświadczeń ze szkoły,żeby potwierdzić,że zamierzają tu zostać na dłużej.

[rikli]

skonsultowałabym to zmoże z kierownikiem, czy można wezwać Panią do złożenia wyjaśnień w związku z rozmową telefoniczną oraz podaniem zagranicznego numeru telefonu. napisze co napisze i tyle.
powiem tak... dlatego ja nie dzwonię do mieszkańców, o ile wszystko we wniosku gra to przyznaję karty. często rodzice wnioskują dla siebie, a dla dzieci nie, albo tylko dla najstarszego dziecka, itd. potem często domawiają karty, ale to zawsze jest ich wola dla kogo wnioskują o karty
ależ czasami nam utrudniają pracę... a zawsze można najpierw zadzwonić i się zapytać