Pierwszy raz mam taki przypadek.
Nowy klient złożył 2 podania poinformowałam go że przyjadę na wywiad. Około tyg. później pojechałam do klienta i okazuje się że niema go w domu. Matka która mieszka oobok stwierdziła, że pojechał szukać pracy i na pewno jutro będzie w domu. Następnego dnia znowu pojechałam i klienta nie było. Matka powiedziała że wyjechał w poniedziałek szukać pracy z kolegami i wróci w sobotę. Moim zdaniem on tam wogóle nie mieszka. W poniedziałek idzie mi 14 dzień na przeprowadzenie wywiadu. Mieliście taki przypadek?