ojciec dziecka wyrokiem sądu z dnia 10.03.2016 roku ma powierzoną władzę rodzicielska nad dzieckiem. Matka od tego wyroku się odwołała i dopiero 14 marca 2017 został uprawomocniony. Matka pobiera w innym Ośrodku 500+ na to dziecko. Ojciec dziecka w marcu złożył u nas wniosek o 500+. W związku z tym, że świadczenie 500+ nie jest podzielne, to w Ośrodku gdzie matka pobierała świadczenia wypłacili jej 500 zł też za marzec. Czy mogę wypłacić 500 zł w naszym Ośrodku za marzec, jeśli nie to na jaki artykuł się powołać?
Mieliśmy taką samą sytuację. Ojciec dziecka dostarczył Postanowienie ze stycznia, że miejsce zamieszkania ustala się przy matce. Postanowienie uprawomocniło się w lutym więc ośrodek, w którym pobierała matka świadczenia wypłacił jej 500 zł za cały miesiąc, ponieważ w takich przypadkach nie ma przeliczenia. Wprowadziliśmy wniosek tego Pana do systemu, z weryfikacji wyszło w jakiej jednostce terenowej były pobierane świadczenia więc zadzwoniliśmy tam oraz oczywiście napisaliśmy wniosek o udostępnienie danych - jakie decyzje wydał organ w tej sprawie? Poprosiliśmy o kserokopie tych decyzji oraz zapytaliśmy za jakie miesiące matka miała wypłacone świadczenia. Wszystko po to żeby mieć w aktach wszystkie możliwe dokumenty. Odesłali decyzję uchylającą od marca oraz zaświadczenie, z którego wynika, że ostatnia wypłata miała miejsce w lutym - 500 zł. Nasze stanowisko było takie, że nie możemy wypłacić świadczenia jeszcze raz za ten sam miesiąc, ale upewnialiśmy się dalej. Po konsultacjach z prawnikiem, osobą z SKO oraz osobą kontrolującą nasz ośrodek (telefonicznie) odmówiliśmy świadczenia za luty i przyznaliśmy od marca. Wszystkie osoby miały takie samo stanowisko jak my. Nie można wypłacić temu samemu dziecku dwa razy 500 zł! Powołaliśmy się na art 5 ust. 3, który mówi, że podzielność świadczenia występuje tylko w 3 przypadkach oraz na zaświadczenie z tamtego ośrodka, że za luty wypłacono 500 zł. Ważne żeby podeprzeć się decyzjami z poprzedniego ośrodka, poprosić o zaświadczenie o wypłaconych świadczeniach oraz jeśli to możliwe podeprzeć się opinią prawnika (my to wszystko mamy w aktach). Jeśli się odwoła to dobrze dla niego, bo SKO być może inaczej do tego podejdzie, ale my nie mamy takiego prawa. Od naszej decyzji się nie odwołał.