List do Pana Ministra MPiPS
List do Pana Ministra MPiPS
Panie Ministrze Pracy i Polityki Społecznej
My, pracownicy zajmujący się świadczeniami rodzinnymi bardzo prosimy Pana o pomoc i wsparcie.
Przykro nam to powiedzieć ale czas najwyższy byśmy się odezwali! My też potrafimy chodzić, namioty rozbijać i wiemy gdzie jest siedziba sejmu!
Cały czas dostajemy po głowie – albo od rozgoryczonych ludzi, albo kolejna zmiana do ustawy daje nam tak popalić, że żyć się odechciewa. Co roku zmiany w przepisach świadczeń rodzinnych zwalają nas z nóg.
A teraz co? Wszystko chcecie przywrócić i chcecie to w jednym czasie uczynić. Jak? No naszymi rękoma? W jednym czasie zmiana w sprawie okresu rządowej pomocy finansowej dla osób uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego, zmiana wysokości świadczenia pielęgnacyjnego i nadpłaty świadczeń i składek społecznych i zdrowotnych dla osób którzy 30.06.2013 utracili prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. My i tak z codzienną robotą się wyrobić nie potrafimy a jeszcze nam to szykujecie. Myślę, że jakieś dodatki też dla nas w związku z tym przewidujecie. A jeżeli chodzi o jakieś podwyżki naszych i tak marnych pensji to już w ogóle nie pamiętamy co słowo „podwyżka” oznacza.
Niejeden nasz świadczeniobiorca pobiera miesięcznie więcej niż my zarabiamy za pracę na pełnym etacie (a w okresie od września do grudnia to nawet półtorej etatu w pracy siedzimy).
Nikt tego nie wie (lub nie chce wiedzieć) ile pracy i obowiązków mają ci pracownicy świadczeń rodzinnych, ci na samym dole od całej roboty, jakie marne pieniądze zarabiamy (a za jakie miliony odpowiadamy) i ile w ciągu roku musimy wydać i przyjąć wniosków (i jakie to są trudne wnioski), ile musimy wydać decyzji administracyjnych i ile pieniędzy wypłacić.
Prosimy o zapis - tak jak to jest w ustawie o pomocy społecznej, gdzie jeden pracownik socjalny powinien przypadać na 2000 mieszkańców lub 50 rodzin korzystających. Jeden pracownik świadczeń rodzinnych przypadający na 3000 mieszkańców.
Pracownicy świadczeń rodzinnych dołączcie do tego listu i nie bójcie się napisać Panu Ministrowi ile zarabiacie, z jakimi problemami ciągle się borykać w pracy musicie i czego byście oczekiwali.
Odezwijmy się w końcu. Nie bądźmy obojętni wobec tego co z nami robią!
My, pracownicy zajmujący się świadczeniami rodzinnymi bardzo prosimy Pana o pomoc i wsparcie.
Przykro nam to powiedzieć ale czas najwyższy byśmy się odezwali! My też potrafimy chodzić, namioty rozbijać i wiemy gdzie jest siedziba sejmu!
Cały czas dostajemy po głowie – albo od rozgoryczonych ludzi, albo kolejna zmiana do ustawy daje nam tak popalić, że żyć się odechciewa. Co roku zmiany w przepisach świadczeń rodzinnych zwalają nas z nóg.
A teraz co? Wszystko chcecie przywrócić i chcecie to w jednym czasie uczynić. Jak? No naszymi rękoma? W jednym czasie zmiana w sprawie okresu rządowej pomocy finansowej dla osób uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego, zmiana wysokości świadczenia pielęgnacyjnego i nadpłaty świadczeń i składek społecznych i zdrowotnych dla osób którzy 30.06.2013 utracili prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. My i tak z codzienną robotą się wyrobić nie potrafimy a jeszcze nam to szykujecie. Myślę, że jakieś dodatki też dla nas w związku z tym przewidujecie. A jeżeli chodzi o jakieś podwyżki naszych i tak marnych pensji to już w ogóle nie pamiętamy co słowo „podwyżka” oznacza.
Niejeden nasz świadczeniobiorca pobiera miesięcznie więcej niż my zarabiamy za pracę na pełnym etacie (a w okresie od września do grudnia to nawet półtorej etatu w pracy siedzimy).
Nikt tego nie wie (lub nie chce wiedzieć) ile pracy i obowiązków mają ci pracownicy świadczeń rodzinnych, ci na samym dole od całej roboty, jakie marne pieniądze zarabiamy (a za jakie miliony odpowiadamy) i ile w ciągu roku musimy wydać i przyjąć wniosków (i jakie to są trudne wnioski), ile musimy wydać decyzji administracyjnych i ile pieniędzy wypłacić.
Prosimy o zapis - tak jak to jest w ustawie o pomocy społecznej, gdzie jeden pracownik socjalny powinien przypadać na 2000 mieszkańców lub 50 rodzin korzystających. Jeden pracownik świadczeń rodzinnych przypadający na 3000 mieszkańców.
Pracownicy świadczeń rodzinnych dołączcie do tego listu i nie bójcie się napisać Panu Ministrowi ile zarabiacie, z jakimi problemami ciągle się borykać w pracy musicie i czego byście oczekiwali.
Odezwijmy się w końcu. Nie bądźmy obojętni wobec tego co z nami robią!
Re: List do Pana Ministra MPiPS
wiemy gdzie jest siedziba sejmu hehehehe dobre, usmiałam się
Re: List do Pana Ministra MPiPS
My jak będzie potrzeba- jak najbardziej się dołączamy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Re: List do Pana Ministra MPiPS
SAMA RACJA W TYM LIŚCIE A ZWŁASZCZA TA ODPOWIEDZIALNOŚĆ FINANSOWA
Re: List do Pana Ministra MPiPS
uważam że nie ma co się śmiać, trzeba zacząć działać , bo niestety ale wszyscy tylko po nas jeżdżą - za sam fakt pracy w SR
Oprócz List do Pana Ministra MPiPS - Świadczenia rodzinne przeczytaj również:
szo
Fundusz alimentacyjny wpłaty....
zmiana 200zł
Ukrainka stara się o ś.pielęgnacyjne
będzimy robić wyrównania ?
pomóżcie -SKO
warsztaty w łodzi
ocena zasobów pomocy spolecznej
Decyzje zm. czy przyznające w sygnity robicie na 200 zł???
rozxliczenie z US rencisty
Szybkie pytanko...
uchylić czy iod razu nienależnie pobrane
jak ustalić adres
SZO
renta rolnicza
wychowawczy