ustawa ustawą a SKO ma własne interpretacje ustawy. Dziecko jest umieszczone w Domu dziecka. Na czas wakacji, ferii itp. jest urlopowane do domu. Art. 10 jasno mówi że skoro jest umieszczone w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie FA sie nie nalezy. Jednak SKO twierdzi inaczej. Kobieta składa już trzeci raz wniosek o to dziecko a ja trzeci raz przesyłam do SKO do rozpatrzenia. Za każdym razem jest przyznać, aże FA jest niepodzielne do za wakacje wzięła za dwa miesiące i teraz za ferie pewnie tez weźmie za dwa miesiące. Czy to jest mądre?? Każdy hu.... na swój strój. Mam dość!!!!!!
tak robie, ale ile się nasłucham od kobiety że nic nie robie tylko pier.... w stołek i takie tam, że jesli raz napisali że jej sie nalezy to juz zawsze powinna dostawać, a nie za każdym razem ma odmowę. Mało tego teraz chce pisac wniosek jak dziecko będzie przebywało u niej na weekend, bo przeciez tez ponosi koszty utrzymania. I co? Dostanie za cały miesiąc choc będzie tylko dwa dni. Chore to wszystko
Gdzieś w papierach mam wyjasnienia ,że na czas urlopowania dzieci zasiłek rodzinny się należy tylko trzeba wziąśc zaśw. z placówki ile dziecko nie przebywa w placówce i postanowienie sądu ,że może być w domu np. na okres wakacji. Ale do dotyczyło zasiłku rodzinnego .
ale z domu dziecka??? Rozumiem z ośrodka szkolno - wychowawczego - tu rzeczywiście jest postanowienie sądu o urlopowaniu stąd dziecko pozostaje realnie na utrzymaniu matki, ale w domu dziecka? Możemy mówić o odwiedzinach raczej jak sądzę... SKO i te ich pomysły.........