Kobieta chce złożyć wniosek o dodatek mieszkaniowy, mówi, że mąż przyjeżdża wyjedzą, nie wie czy pracuje czy nie. Nie chce go podać do składu gospodarstwa domowego. Twierdzi, że nie prowadzi z nim wspólnego gospodarstwa domowego.
Mam pierwszy raz takiego babola.
Myślę , że powinna go wpisać.
A dla świętego spokoju mogę żądać od niego oświadczenia pod odpowiedzialnością karną, że nie osiągnął żadnego dochodu w ostatnich trzech miesiącach?
Może się okazać, że facet pracuje, tylko jest w konflikcie z żoną i nic jej nie mówi i nie daje pieniędzy.
Nie widzę podstaw, żeby nie wpisywała go do składu gospodarstwa. Jest mężem, ma tu ubrania, przyjedzą co kilka dni. Zgłoszony do śmieci.