Mam wnioskodawczynię - jest formalnie mężatką, ale nie żyje z mężem, ma dziecko z innym mężczyzną (sądownie uznał dziecko, jest wpisany do aktu urodzenia). Do tej pory brałem do składu rodziny rodziców biologicznych i dziecko... ale teraz Pani przyniosła alimenty od ojca dziecka i zrobił się klops. ...ani samotna, ani mężatka, ani w konkubinacie...
jak wybrnąć?
problem w tym, że niestety czasem trudno uregulować takie sprawy..bo np mąż czy zona to chodząca patologia, która nie chce współpracować.
Podobno niektóre gminy traktują takie sprawy indywidualnie tzn biorą skład rodziny faktyczny, a nie formalny. Rodzice dziecka i ich dochody a męża/żonę się pomija, ale nie wiem czy to zgodne z przepisami..