Ostatnim czasy komornik przesyła mi więcej kasy na poczet długu niż dłużnik ma zaległości. Urząd Wojewódzki twierdzi że te kwoty to nie nadpłata tylko dochód do przekazania i mam mu akonto przelewać, bo przecież zaraz będzie kolejna wypłata świadczenia to się wyrówna. Ja normalnie wrzucałam na konto 245 i 130 mylne/do rozliczenia i dopiero po wypłacie kolejnego świadczenia rozliczałam w dochodach (przeksięgowałam). Nie chce UW przesyłać bo a nuż dłużnik mi umrze, przyniesie zaświadczenie o skuteczności egzekucji i nie będę mieć podstaw do wypłaty kolejnej transzy dla wierzycielki a co za tym idzie wyrównania przekazanego już akonto dochodu. Wiec przerzucam z powrotem do komornika byle mieć czyste konto.
Czy UW ma racje by nadpłaty traktować jako dochód?
Jak Wy traktujecie nadpłaty? Trzymacie na koncie do następnego dochodu po wypłacie świadczenia? Czy oddajecie od razu na dochód zanim pójdzie wypłata /równoznaczna z dopiskiem długu? A może oddajecie do komornika?