To zależy - w założeniach powinno starczać z 3% czyli z budżetu centralnego, w praktyce nie starcza a nikt inny się za bardzo nie chce dorzucić i dostajemy to co dostajemy.
też tak myśle jak widze ile ludzie mi przynoszą zarobek miesięczny praca na czarno to nie chce mi się legalnie pracować pani ma 2500,00zl. a ja jako urzędnik 1200,00 każdego dnia wstaje i pytam sie czy to ma sens
za co maja wam wiecej placic? codziennie na tym forum pokazujecie zenujaca niekompetencje i brak elementarnej wiedzy. I za to macie miec wyzsze wynagrodzenie? I minimalne to za duzo
pensje są sztucznie zaniżane tak żeby ci u koryta brali 5-10 razy więcej niż my. Jeżeli mielibyśmy coś podobnego jak nauczyciele (karta nauczyciela) to pensje byłyby wyższe i gwarantowane przez państwo a nie zaniżane przez samorządy.
Jest ustawa o pracownikach samorządowych, tylko, że tabele wynagrodzenia są w niej totalnie z d*py. Co z tego, że ja mam jako podinspektor kategorię zaszeregowania X czy XI jak referenci i pomoce biurowe w urzędzie ze średnim którzy mają kat. IV - VII zarabiają więcej? W tabeli są widełki - od 1300 do 2700 dajmy na to, i dopóki się w nich miescimy to wszystko jest zgodnie z prawem. A minimalne stawki w większości z tych kategorii są już dawno poniżej najniższej krajowej, pierwsze dwie od przyszłego roku będą w całości poniżej itd. Kolejna sprawa to to, że w większości Ci z nas którzy są fizycznie w urzędach zarabiają lepiej, Ci w bogatszych gminach zarabiają lepiej a resztę władze mają gdzieś, bo albo pracują w opsach, albo gmina biedna i kasy ni ma, albo się zasłaniają 3% i że świadczeń coraz mniej itd. Temat rzeka.